wtorek, 5 czerwca 2012

Język, czyli ja znów o tym samym!


No nie, nie będę pisać o mięśniu albo znajomości języków świata.
O czym? O tym, co mnie już wkurza, może kiedyś bawiło, ale dzisiaj czuję przesyt. Pisałam o tym, wracam, znaczy, że dla mnie ważne.
Na fali feminizmu kobiety zaczęły odbijać sobie lata podporządkowania i zaczęła się ogólnonarodowa, ba!, ogólnoświatowa (Ameryka Północna i spora część Europy) jazda po facetach.
Mam 55 lat, też się w to pobawiłam jako nastolatka i studentka, ale wtedy było to wpisane w tzw „końskie zaloty”. Zaczynało się od ciągania za warkocz i głośnego „Proszę pani, a Marek jest gupi!”, kończyło na obściskiwankach przy „Whiter shale of pale” na prywatkach.
Dowcipy o blondynkach mam już dawno za sobą zresztą jedyny, jaki mnie rozbawił to ten o tym, KTO wymyśla dowcipy o blondynkach? Brunetki w dłuuuugie, samotne wieczory. J
Nastał czas głębszych reform, emancypacja się dokonuje i już jakby działa, a kobiety zdobywają kolejne szczyty w szczypaniu facetów!
Kilka pań znanych powszechnie z postaw femistycznych (ja też się uważam za emancypantkę) głośno postponuje mężczyzn, wykpiwając ich znikomą inteligencję, głupotę i niedorozwój. Same mają fajnych i mądrych partnerów, mężów (menager wielkiej firmy, profesor rzadkiej specjalności, kolejny profesor, etc.).
Inne wraz z mężem/partnerem dorobiły się domu, samochodów i wakacji na Seszelach, ale z uporem nudnej cioci kloci powtarzają niby śmieszny refrenik: „Facet rozwija się do piątego roku życia, potem tylko zmienia gadżety!”.
Przekora we mnie każe powiedzieć to samo, w wersji męskiej „Kobiety się rozwijają do czasu aż im wyrosną cycki potem już tylko zmieniają kiecki, perfumy i malaksery” – miłe? Fajne? Dowcipne?
Tak się zastanawiam słuchając tych wszelkich docinków, KOGO sobie wybrałyście, drogie znane i mniej znane, że po nich tak jeździcie? Palantów i debili? To WASZ świadomy i wolny wybór, a skargi to sobie możecie pisać na Berdyczów. Ktoś Was zmuszał?!
Tak myślę – a gdyby ONI pisali o swoich babkach, żonach, no, kobietach, że tępa i nie wie gdzie jest wlew paliwa, myli diesla z benzyniakiem, nigdy nie sprawdza poziomu oleju i nie wie co to karny, co to set i gem, za to obsługę pilota ma na 5+ bo ogląda wszelkie durne seriale, nie rozumie działania mikrofalówki i nie wie co to flexa, karpiówka i waserwaga. Nie widzi różnicy między ogniwem galwanicznym, footoogniwem i konwerterterem, nie ma pojęcia „o co kaman” w pompie ciepła. Za to wie jak zginęła Hanka Mostowiak, dlaczego Cichopek Katarzyna schudła i że źle jej w zielonym.
Ale nie piszą o tym, nie żartują tak zjadliwie i co chwila, są bardziej lojalni i Bozia nie dała im aż tak rozdwojonego języka. No, tylko niektórym, ale ci nazywani są kabareciarzami i satyrykami i zajmują się bardziej polityką niż kobietami.
J
PS Mój jest faaaaajny! Mądry i inteligentny, dowcipny i pracowity, pomocny prawdziwie po partnersku. Jest realny i normalny! Jak wielu, wielu naszych facetów. I to nie ujma o tym powiedzieć, choć rozumiem, że to de mode, nie trendy i nie na czasie, ale ja mam to w… tyle. Rozdwojony język zrósł się mi i… od razu lepiej!

2 komentarze:

  1. No tak, a faceci nic nie mówią, a potem wiuuuu... Ona zostaje sama. Chce skorzystać z porady swojej przyjaciółki, która radzi : ty nie możesz tak żyć, zrelaksuj się, kup wino, włącz sobie dobry film, podaruj sobie dobry czas...A ona co? Nie potrafi otworzyć wina, bo wino otwierał "mój ten dureń"....
    Pozdrowienia Pani Małgosiu. Dzięki za książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie nie doceniamy naszych mężczyzn - mam nadzieję, że mój luby wie, jakim jest dla mnie skarbem ;)

    OdpowiedzUsuń