(czy kolorowanki?)
Po atakach we Francji widzę wielki zryw Europy, wielką ludzką
solidarność. Prawie każdy już umalował swoje zdjęcie na fejsbuku w barwy
Francji! Prawie każdy powiesił napis „Pray for Paris” i dodał obowiązkowe [*],
albo RIP. Poczciwcy wieszają też pacyfę, bo ona – oczywiście – ochroni nas, jak
tarcza antyrakietowa!
Coś mi umknęło chyba, bo kilkanaście dni temu,
najprawdopodobniej na skutek działania terrorystów, spadł na Synaju rosyjski
samolot z rosyjskimi rodzinami. Ojcami, matkami, babkami i dziadkami, a zwłaszcza
dziećmi. 240 osób! I jakoś NIKT sobie avatarów nie malował w barwy Rosji, ani
nie pisał z emfazą „Jestem Rosjaninem”, „I am a Russian” ani choć „Я Русский”,
a równo dzień przed Paryżem, w Bejrucie zamach zabił 44 osoby i 300 ranił. I
jakoś nic…
Codziennie giną ludzie w Izraelu, Tybecie, Palestynie, w Afryce,
ale krew i wycie zabijanych, torturowanych okrutnie i gwałconych ofiar nie
dociera do Europy, więc nikt nie pisze, że jest Żydem, Tybetańczykiem, Koreańczykiem
z Korei Północnej, który zmarł z głodu na ulicy, Afrykańczykiem z plemienia
Kukuju, czy Rosjaninem, który wracał z żoną i dzieckiem z wakacji w Egipcie.
No, tak – to nie „nasi” giną, więc mamy to gdzieś.
Teraz jednak zaatakowano nas, w osobach Francuzów, więc już
teraz damy łupnia tym terrorystom! Memami, hasztagami, plakatami, godzinnymi
debatami w studiach telewizyjnych, ględzeniem na Fb i apelami Poczciwców wołających,
że nie możemy się dać sprowokować, bo jesteśmy tacy mądrzy i humanitarni, że
nadstawimy drugi policzek i będzie jeszcze bardziej polityczno-poprawnie.
Ekstremiści oczywiście bardzo przejmą się tymi naszymi
działaniami! Tym oświetlaniem budynków na niebiesko – biało – czerwono i napisami
„Je suis France”, czy jakoś tak! Spalą się zapewne ze wstydu, że tak nas
zasmucili.
Prezydent Hollande powiedział wreszcie głośno i wyraźnie, że
jest WOJNA.
No, to znaczy dość głośno i dość wyraźnie. I… tylko tyle.
Czekałam, aż powie to (gdyby miał cojones), co powiedziałaby
na przykład była pani premier Australii, a co brzmiałoby zapewne tak:
Obywatele.
Mamy stan wojny, ataki które powtarzają się od wielu lat, wraz z dzisiejszym
który przepełnił czarę goryczy (to język dyplomacji, ale ja bym powiedziała
dobitniej „wraz dzisiejszym, który wkurwił nas ostatecznie”). To ewidentna wojna
wymierzona w nas i naszą kulturę.
Obwieszczam więc wszem i wobec, co następuje:
KAŻDY obywatel musi się opowiedzieć po jakiej stronie stoi. Zwłaszcza obywatele
Muzułmańscy, którzy w większości jako przybysze nie chcą się integrować, ani
asymilować. Akceptowaliśmy to sądząc, że jednak rozumiecie na czym polega prawo
gości wobec gospodarzy.
Przypomnę – to wy chcieliście się tu osiedlić.
Przypomnę – to wy chcieliście się tu osiedlić.
Dzisiaj musicie odpowiedzieć też sobie na pytanie – po której stronie
jesteście?
Wojna/pokój?
Jeżeli po naszej, (bo my chcemy POKOJU) z której korzystacie pełnymi garściami, pora na deklarację i całkowitą zgodę na nasze prawa i obyczaje.
- Szacunek dla naszej, europejskiej kultury.
Wojna/pokój?
Jeżeli po naszej, (bo my chcemy POKOJU) z której korzystacie pełnymi garściami, pora na deklarację i całkowitą zgodę na nasze prawa i obyczaje.
- Szacunek dla naszej, europejskiej kultury.
- Żadnego spiskowania – to powód do natychmiastowego osadzenia w
więzieniu na długo. - Żadnego zakrywania ciała ani z powodów religijnych ani ze
względu na jakieś ględzenie o moralności. Nie zakrywamy ciała ani twarzy, bo
panuje u nas równość. Tylko przestępcy zakrywają twarze.
- Zakaz klitoridektomi - okaleczeń dziewczynek. Koniec dyskusji!
- Zakaz klitoridektomi - okaleczeń dziewczynek. Koniec dyskusji!
- Nie wolno pod karą oskarżenia o terroryzm, wspierać finansowo tajnych
organizacji antypaństwowych ani żadnych innych, nie mówiąc już o ich zakładaniu
i uczestnictwie w takich działaniach.
- Nie wolno wspierać krewnych czy znajomych, udzielać im schronienia wiedząc, że są przeciwni temu co proponuje nasz kraj swoim obywatelom.
- Nie wolno wspierać krewnych czy znajomych, udzielać im schronienia wiedząc, że są przeciwni temu co proponuje nasz kraj swoim obywatelom.
Komu się to nie podoba – fora ze dwora. Deportacja tam, gdzie będziecie zadowoleni i szczęśliwi, po cholerę tak się tu męczycie, skoro tak wam się tu nie podoba?!
Ponieważ de facto Islam to nie religia lecz system polityczny, do tego
sprzeczny z naszym systemem wartości, więc zamykamy meczety, żadnych modłów na
ulicach, módlcie się w domach. Rozwiązujemy dzielnice-getta a bezrobotni jadą na
wieś uprawiać słoneczniki, dość brania zasiłków za nic. Inni zostaną
rozlokowani jeszcze dalej od Paryża. Jeśli nie zaczniecie pracować, to po 3
latach – wyjazd z Francji. Reszta, której to nie w smak – do widzenia!
Każdy złapany podczas jakiegokolwiek napadu z bronią w ręku – zostanie
odstrzelony po prostu. Wojna jest!
A tu nic. Cisza. Pan Hollande i pani Merkel chyba boją się
tak ostro mówić do terrorystów i ich braci w wierze, żeby nikogo nie urazić. Zwołają
jeszcze niejeden szczyt, na którym będą mówić zatroskani i zastanawiać się CO SIĘ
STAŁO? Filozofia drugiego policzka? Wg mnie będzie to ...nasty. Ile jeszcze?
Komentarz pod nickiem ef – ha, pod artykułem na forum GW:
„Każdy kolejny zamach jest komentowany w ten sam sposób:
- Mordercy
wołają "Allach akbar" nie dlatego, że z tej religii biorą inspirację,
lecz by w nas zasiać nienawiść do niewinnego "prawdziwego islamu.
Że też nikt nie wpadł na taką logikę broniąc nazizmu!
Niemieccy zbrodniarze wołając "Heil Hitler" chcieli tylko skierować
naszą wrogość do tej niewinnej w gruncie rzeczy ideologii... „
A nasi bohaterowie – Powstańcy? Dobrze robili, że powstali przeciw
zniewolicielom, okupantom, czy jednak powinni byli zaprzestać, bo to nieładne zabijać i
odpowiadać agresją na agresję?
Dlatego, obawiam się, będzie jeszcze gorzej. Niemcy i Francja,
Poczciwcy ze swoim terrorem empatii, szwedzkie kłamstwa o przestępczości* która
urosła im po imigracjach z krajów muzułmańskich, są najbardziej odpowiedzialni
za marazm i nieumiejętność reagowania u podstaw na łamanie praw w Europie w imię Islamu.
* - kilka tygodni temu trafiłam na Youtubie na film – szczerą
rozmowę ze szwedzką policjantką i jej kolegą o praktykach nakazujących im
wybielanie raportów o gwałtach i przestępstwach popełnianych przez muzułmanów,
zakłamywanie statystyk „dla wspólnego dobra”, „bo muzułmanie mogą się poczuć
stygmatyzowani”. Pokazywali owe raporty, papiery. Po dwóch dniach film znikł.
Pozostał napis, że usunięty na żądanie chyba policji szwedzkiej czy jakoś tak. Na
stronie angielskiej policji od miesięcy wiszą gębusie Polaków – łachudrów,
kryminalistów (wstyd, no, wstyd!) ale ich zdjęć i donosu o tym, że na Wyspach
Polacy są na topie kryminalnym nikt zdjąć nie nakazuje…
A Ameryka? Coś
może ponad „Jestę Francuzę”? Poza kondolencjami? No, bo ktoś tę wojnę w krajach
arabskich wymajstrował, nie? Czekam, aż sobie Obama pomaluje awatar…
Ile jeszcze ofiar potrzeba, by wyjść z tej pułapki
politycznej poprawności?
Czy jednak - SUBMISSION?
Nadgorliwosc gorsza niz faszyzm, a nadpoprawnosc polityczna, to juz bez slów. Wstydze sie za mojego ministra do spraw wewnetrznych, za te gupoty, jakie wydalil z siebie wczoraj...
OdpowiedzUsuń(de Maiziere)
Dzięki za przywrócenie prawidłowej perspektywy i za zachowanie zdrowego rozsądku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Historia pokazała, że wszyscy muszą liczyć tylko na siebie. Nikt nikomu nie pomoże jeśli nie będzie miał z tego korzyści. Trzeba myśleć o sobie i zachowywać zdrowy rozsądek
OdpowiedzUsuń