środa, 11 maja 2016

Cham polski, czyli CBDU



W Wysokich obcasach list pani o panach w Polsce
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,66725,9543247,Polki_wierza__ze_sa_glupie.html

I niby nic odkrywczego, że (niektóre) Polki kobiety to zalęknione kurki, a (niektórzy) Polacy mężczyźni to chamy i bezczelni „uciszacze” swoich żon. Coś w tym jest oczywiście, bo wiele kobiet żali się cicho albo głośno, ale ja nie o tym.
Z reguły nie lubię gdy takie teksty są uogólnieniami. Pani, może nieświadomie pisze „My – Polki”, „Polscy mężczyźni” jakby się wypowiadała o wszystkich, a przecież to nieprawda.
Od jakiegoś czasu walczę z uogólnieniami i stereotypami podawanymi nam jako papkę uogólnioną, także u siebie, bo generalnie to mamy taką skłonność my – piszący. Postanowiłam uczyć się od lepszych i doprawdy staram się nie pisać: „Polki są podległe”, „Kobiety są uciśnione”, „Polacy mężczyźni to prostaki i chamy”, „Polacy noszą skarpety do sandałów”, bo „My kobiety”, bo „Wy mężczyźni”,etc… Takie uogólnienia są obraźliwe dla tych Polaków i Polek, którzy nie mieszczą się w stereotypie czy uogólnieniu.
Napisałam o tym skrótowo, jak to bywa na Fb, u koleżanki w dyskusji. Szczególnie wkurzyło to pana, niby znawcy tematu, który to jeszcze podbijał i opisywał jak to on walczy z tym zjawiskiem podległości i chamstwa Polaków facetów.
Nie polemizuję ze zjawiskiem samej podległości. Skrytykowałam stereotypizowanie, uogólnienie.
Co otrzymałam w odpowiedzi? Nienajwyższych lotów poszturchiwanie, a potem już z pana wyszło to, o czym pisała autorka tekstu o chamskich mężach.

Pani pisze o mężu: "W dyskusji to on chce zabierać glos, choć wiem o wiele więcej na poruszany temat, mam siedzieć cicho. Jak baba na wsi. (...) jest bardzo wykształconym człowiekiem kultury. I co z tego, prywatnie, na takim samym poziomie zrozumienia świata jak menel spod budki z piwem"
Marcin Bielak ów polemista do mnie, z buta: "Brak rzeczowych argumentów i zaczynasz jakieś chamskie podjazdówki? Heh... Normalka... Dziewczyno, dorośnij do wieku! A jak nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, zamilcz, bo robisz z siebie pośmiewisko. Nic więcej".
Uuuuuups! No to pan, sobie samemu strzelił samobója.
Zachował się DOKŁADNIE jak opisany cham, z tekstu.
A podobno "zajmuje się sprawami poniżania kobiet w Polsce" - serio?
Jeszcze, pan pisze do mnie „waćpanna” (?!) czy wręcz: „piszesz głupoty, zamiast się wypowiadać poczytaj se trochę”,etc.

Zadziwiające, jak bardzo pan dyskutant nie zrozumiał że lżąc mnie publicznie sam siebie stawia na równi z tymi, których sam ... potępia.
Zrobił dokładnie to, z czym niby sam walczy pisząc o tym jak to niby organizował jakieś akcje propagujące walkę z uciśnioną Matką Polką uzurpując sobie (SOBIE!) wielką wiedzę o tym problemie. |
Kopiąc mnie ostentacyjnie sam stał się stereotypowym Polakiem – chamem publicznie poniżającym swoją rozmówczynię.
Nie wie? Nie czuje? Nie rozumie?! Nie skumał tego o czym piszę. Mógł doprecyzować, rozmawiać. Ale nie. Skopał!
To było aż śmieszne.

Często walczę z wycieczkami ad personam. Wolę, i to jest zdrowsze w rozmowie, argumenty ad rem.
Ale nawet gdybym prezentowała odmienne zdanie, inny punkt widzenia, drastyczny inny punkt widzenia, to mam do tego konstytucyjne prawo proszę pana! I czy jest to powód do publicznego obrażania mnie, wytykania mi wieku i braku wykształcenia, bo interlokutorem jest... facet ?
Nie miałam tego problemu z właścicielką profilu, na którym nadal trwa rozmowa o tym zjawisku opisanym w tekście pierwotnym, i żadna z nas nie ucisza niegrzecznymi słowami innej dyskutantki. Jest normalnie. Autorka listu w GW: „Polacy są bardzo prymitywnymi męskimi szowinistami, nawet ci „światli” podświadomie nimi są. Gdyby mieli tę świadomość, może by się zawstydzili (ci inteligentniejsi) i coś próbowali zmienić – to oni mają władzę w swych rękach.”

Dodam złośliwie po akcji pana Bielaka: CBDU (Co Było Do Udowodnienia)
NIEKTÓRZY (nie wszyscy oczywiście) są nadal chamami, mimo głoszonych
oficjalnie poglądów.

2 komentarze:

  1. Brak kultury to jedna z naszych polskich kultur - niestety. Tym bardziej widzi się to, gdy wraca się do kraju, po jakiejś dłuższej podróży. Jest mi wstyd, serdecznie wstyd za tych wszystkich chamów tutaj i za granicą.

    OdpowiedzUsuń