Jestem
przerażona. Oriana Fallaci miała rację.
Kilka miesięcy temu (rok?) wyraziłam przy stole
mój lęk odnośnie Kroczącego Fanatycznego Islamu. Mój syn, człowiek młody i pełen optymizmu,
potraktował mnie dość protekcjonalnie mówiąc: Mamo, helou? Mamy Arabską Wiosnę! Oni, młodzi Muzułmanie, nie mają
ochoty na jakiś dżihad, tylko na kasę i fajne życie, daj spokój!
Dzisiaj to wygląda zupełnie inaczej! Po Arabskiej Wiośnie śladu nie ma, za to jest ISIS. Kalifat Islamski.
Mój dziadek z Kielc prorokował to jakieś 40 lat temu. Zapytałam go, jako panienka jeszcze, ledwie studentka, jaka będzie ewentualna III wojna światowa? Z Chinami?
A on mi na to mniej więcej tak:
- Ależ nie, drogie dziecko, nie! Chiny będą miały swoje problemy rozwojowe. III wojna już się lęgnie. To wojujący Islam. To są migracje na Zachód i osiedlanie się tam, namnażanie. I oczekiwanie. A kiedy padnie hasło: dżihad! Ruszą rżnąc gardła niewiernym. I nie będzie to wojna frontowa - jeden front tu a drugi naprzeciwko ale punktowa - w wielu punktach Europy, świata...
Dziadek był nazywany w rodzinie - Rebe. Mądry był, bardzo oczytany i zainteresowany historią i polityką.
I dzisiaj kiedy patrzę na to wszystko - jestem z lekka przestraszona, bo przewidział!
Dzisiaj to wygląda zupełnie inaczej! Po Arabskiej Wiośnie śladu nie ma, za to jest ISIS. Kalifat Islamski.
Mój dziadek z Kielc prorokował to jakieś 40 lat temu. Zapytałam go, jako panienka jeszcze, ledwie studentka, jaka będzie ewentualna III wojna światowa? Z Chinami?
A on mi na to mniej więcej tak:
- Ależ nie, drogie dziecko, nie! Chiny będą miały swoje problemy rozwojowe. III wojna już się lęgnie. To wojujący Islam. To są migracje na Zachód i osiedlanie się tam, namnażanie. I oczekiwanie. A kiedy padnie hasło: dżihad! Ruszą rżnąc gardła niewiernym. I nie będzie to wojna frontowa - jeden front tu a drugi naprzeciwko ale punktowa - w wielu punktach Europy, świata...
Dziadek był nazywany w rodzinie - Rebe. Mądry był, bardzo oczytany i zainteresowany historią i polityką.
I dzisiaj kiedy patrzę na to wszystko - jestem z lekka przestraszona, bo przewidział!
Co to za jakieś pierdoły serwują nam nasze dzienniki, wiadomości, panoramy z sensacjami naszej scenki politycznej? Pyskówkami, spychaniem z się z krzeseł, z oskarżeniami, „ja panu nie przerywałem”, z paleniem tęczy. To wszystko widzi mi się jako dziecinada.
Oczy świata spoczęły na ISIS, na Kalifacie, który już rozpoczął dżihad, świętą wojnę z niewiernymi. Dzisiaj w Syrii, w Libanie na wojnie o najemników i zwolenników. Na razie TAM, daleko od nas.
A daleko od nas, bo np. na Bali Islam
już wypiera rodzimą kulturę i zastępuje ją swoimi rządami – coraz więcej kobiet
w burkach, coraz głośniejsi Muzułmanie zabraniają i zabraniają, i nikt im się
nie opiera… Anglia (Francja, Niemcy, Belgia) jest już bardzo zarabizowana, są
dzielnice, a nawet miasta, w których biali boja się być, a nawet przez nie przejeżdżać.
Wrogie okrzyki skierowane do Anglików nikogo nie niepokoiły. Jesteśmy przecież
kulturalni i wymyśliliśmy sobie śliczny termin „multi – kulti”! I naiwnie
sądziliśmy, że przybysze widząc nasze życie, naszą demokrację, styl życia,
zawyją z zazdrości i … zasymilują się!
Porzucą tę swoją ciasnotę i zostaną obywatelami Europy!
A tu…ZONK! Nie zasymilowali się a co więcej - wprowadzili swoje prawa i styl życia izolując się i rosnąc w siłę. Dzisiaj wygrażają pięścią policji i rdzennym Anglikom obiecując, że wyrżną ich w pień! Tak im dopomóż Bóg!
Pamiętamy tę scenę w Indiana Jones, https://www.youtube.com/watch?v=Mur-c5IiWJI gdy Indiana stoi vis a vis wywijającego mieczem i pokrzykującego butnie wojownika? I jak sięga po rewolwer, załatwiając sprawę nie przejmując się konwenansami?
Teraz to my jesteśmy takim wywijającym jakimś widelcem niby - wojownikiem, spasionym, leniwym i niezbornym. Islamscy ekstremiści nie zawahają się użyć skuteczniejszej broni. Europa odrzucając ostrzeżenia Oriany Fallaci jako kompletnie nieuzasadnione zachowuje się jak pasażerowie Titanica. Jest super! Orkiestra gra, podano raki i szampana.
Europa jest rozleniwiona, tłusta, zasobna i śpiąca a przez to jest świetnym i łatwym celem... Anglia wychowała wielu dżihadystów, oddając im całe dzielnice i miasta! I to tam Muzułmanie wołają: Go to Hell England!
Wyhodowali sobie mordercę który zabił Foley'a... i setki, setki innych! I… nic! Poza tym jest ich wielu, baaaaaardzo wielu, bo Muzułmanie rodzą masę dzieci, a leniwa Europa zbyt mało, żeby nasza cywilizacja przetrwała. Europejskie dzieci są zawalone zabawkami, gadżetami, kąpane w miodzie i mleku. Co rodzina małodzietna, to westchnienia, że tak ciężko jest to dziecko utrzymać mając samochód, dwie pensje i mieszkanie.
A tu…ZONK! Nie zasymilowali się a co więcej - wprowadzili swoje prawa i styl życia izolując się i rosnąc w siłę. Dzisiaj wygrażają pięścią policji i rdzennym Anglikom obiecując, że wyrżną ich w pień! Tak im dopomóż Bóg!
Pamiętamy tę scenę w Indiana Jones, https://www.youtube.com/watch?v=Mur-c5IiWJI gdy Indiana stoi vis a vis wywijającego mieczem i pokrzykującego butnie wojownika? I jak sięga po rewolwer, załatwiając sprawę nie przejmując się konwenansami?
Teraz to my jesteśmy takim wywijającym jakimś widelcem niby - wojownikiem, spasionym, leniwym i niezbornym. Islamscy ekstremiści nie zawahają się użyć skuteczniejszej broni. Europa odrzucając ostrzeżenia Oriany Fallaci jako kompletnie nieuzasadnione zachowuje się jak pasażerowie Titanica. Jest super! Orkiestra gra, podano raki i szampana.
Europa jest rozleniwiona, tłusta, zasobna i śpiąca a przez to jest świetnym i łatwym celem... Anglia wychowała wielu dżihadystów, oddając im całe dzielnice i miasta! I to tam Muzułmanie wołają: Go to Hell England!
Wyhodowali sobie mordercę który zabił Foley'a... i setki, setki innych! I… nic! Poza tym jest ich wielu, baaaaaardzo wielu, bo Muzułmanie rodzą masę dzieci, a leniwa Europa zbyt mało, żeby nasza cywilizacja przetrwała. Europejskie dzieci są zawalone zabawkami, gadżetami, kąpane w miodzie i mleku. Co rodzina małodzietna, to westchnienia, że tak ciężko jest to dziecko utrzymać mając samochód, dwie pensje i mieszkanie.
A Muzułmanie nie narzekają na nic!
Mnożą się (przeciętna muzułmańska rodzina w Europie ma od 5 do 8-9 dzieci, już
zalewają np. południe Francji, w którym więcej meczetów niż kościołów) bez obsypywania dzieci dobrociami jak z
bajki, za to mleko i miska ryżu zawsze się znajdzie a i czas w meczecie i
szkołach, w których owe dzieci uczą się kim są niewierni.
NIKT z nich się nie
boi broni nuklearnej, bo owa broń jest wtedy do użycia, gdy się ją wyceluje w
miejsce pobytu wroga. A jak wróg wymieszany z nie-wrogiem, z „naszymi”? Na
osiedlach, w miasteczkach i wsiach?
Wojska już dawno mamy w Europie co kot napłakał, a wojownicy dżihadu powoli obrastają w wielką armię.
Nas prawo uczy, że nie wolno się bronić przekraczając jakieś absurdalne granice „obrony koniecznej”, więc jak ktoś włazi i przystawia nóż do gardła naszym dzieciom, już oczyma duszy widzimy sędziego, który skazuje nas na więzienie i jeszcze wypłatę odszkodowania napastnikowi.
Młodzi Muzułmanie idą na wojnę z okrzykami z Koranu, ręka im nie zadrży i NIKT ich nie oskarży o nic.
Nadal Europa śpi kołysząc się w dobrym nastroju niczym Titanic, a mnie to przeraża, bo wiem, że nie mamy żadnego Jana IV Sobieskiego.
Co gorsza, nawet gdy ktoś o tym gdzieś napisze - komentarzy żadnych! Więcj o wiele jest pod postem o np. cieście sliwkowym, bo wciąż orkiestra gra i pięknie jest.
PS Miałam napisać, że mam na myśli oczywiście ekstremistów, ale zawahałam się. Czy pokojowo nastawieni Muzułmanie, gdy fundamentaliści im przystawią nóż do gardeł, nie będą zmuszeni (jak w Libii) opowiedzić się po jedynie słusznej stronie? I co zrobią, żeby ratować własne życie?
Wojska już dawno mamy w Europie co kot napłakał, a wojownicy dżihadu powoli obrastają w wielką armię.
Nas prawo uczy, że nie wolno się bronić przekraczając jakieś absurdalne granice „obrony koniecznej”, więc jak ktoś włazi i przystawia nóż do gardła naszym dzieciom, już oczyma duszy widzimy sędziego, który skazuje nas na więzienie i jeszcze wypłatę odszkodowania napastnikowi.
Młodzi Muzułmanie idą na wojnę z okrzykami z Koranu, ręka im nie zadrży i NIKT ich nie oskarży o nic.
Nadal Europa śpi kołysząc się w dobrym nastroju niczym Titanic, a mnie to przeraża, bo wiem, że nie mamy żadnego Jana IV Sobieskiego.
Co gorsza, nawet gdy ktoś o tym gdzieś napisze - komentarzy żadnych! Więcj o wiele jest pod postem o np. cieście sliwkowym, bo wciąż orkiestra gra i pięknie jest.
PS Miałam napisać, że mam na myśli oczywiście ekstremistów, ale zawahałam się. Czy pokojowo nastawieni Muzułmanie, gdy fundamentaliści im przystawią nóż do gardeł, nie będą zmuszeni (jak w Libii) opowiedzić się po jedynie słusznej stronie? I co zrobią, żeby ratować własne życie?