piątek, 5 maja 2017

Plebania?



Pojechałam z mężem do centrum Warszawy załatwić pewną ważną rzecz.
Wejście od ruchliwej ulicy.Wnętrze jak przykościelny sklep i nikogo nie dziwi, że dzisiaj w sklepach usługi się też czyni. Dla ludności.
Ekspedientek chyba z pięć.
Spora kolejka, więc z nudów się rozglądam.
Towarów sporo wystawiono, biznes przecież musi się kręcić.
Na pionowych, brzydkich metalowych regalikach publikacje – cztery różne życiorysy JPII, dwie o papieżu Franciszku. Dwanaście (!) książek o księdzu Janie Kaczkowskim, naszym nowym świętym (z czym się zgadzam, świetny człowiek), o którym za życia mało kto pamiętał i mało kto pomagał Jego hospicjum. Pięć (5) książek jakiegoś księdza o nieznanym mi nazwisku, który obiecuje, że poprowadzi mnie ścieżką zdrowia i nauczy jak jeść, jak się leczyć itp. Sześć (6) publikacji o objawieniach fatimskich, trzy rodzaje Biblii, w tym jedna dla dzieci i skrót. Ten trzeci to też chyba dla młodzieży. Obszerniejszy skrót z objaśnieniami co autor chciał…
Życiorys dwóch świętych – imion już nie pamiętam, ale nie o Faustynę chodziło. Może o Teresę? Tę co to odżywiała się listkiem sałaty dziennie.
Trzy pozycje o świętej Teresie z Kalkuty. I o dziwo, obok zbioru modlitw do NMP książeczka o… Władysławie Bartoszewskim. Podejrzanie chuda.
Na niższej półce wypieki siostry Anastazji w kilkunastu tomikach, takoż mięsa i zupy, ciasteczka, galarety, kompoty i inne dobrocie–łakocie.
Cała seria przygód Wojtka Cejrowskiego w dziczy. Kilkanaście tomików w postaci zeszytów. Wyklejanki dla dzieci „Poznaj świętego” i „Żywot Jezusa”.
Kolorowanki „Jezus wśród nas” i „Życie św Antoniego”, oraz album fotograficzny: „Najpiękniejsze Kościoły w Polsce”.
Podobne książki leżą hojnie wyłożone na ladach, a na wierzchu pyszni się Gazeta Polska wylewająca jad pod adresem niewiernych i łzy za żołnierzami, co to kiedyś mordowali nawet kobiety i dzieci a teraz zaraz rozpocznie się ani chybi ich zbiorowo beatyfikacja.
Pani dyskretnie co jakiś czas wyciera te łzy i jad ściereczką, bo obok leżą zeszyty z „Robótkami ręcznymi siostry Józefy” – osobno w zeszytach - koronki, hafty. Żeby nie zamokły.
Dalej zeszyty z cytatami JPII. Także obraz przedstawiający papieża Jana Pawła, a i Franciszka w zmyślnym trójwymiarze. Ale też zdjęcie kotka bawiącego się włóczka. Też w trój …
Na innym stojaku karty z życzeniami na wszelkie okazje. Jak dla mnie zbyt ozdobne, grające melodyjki, nibytrójwymiarowe, jak kiedyś moja książeczka o Jasiu i Małgosi. Pierwsze tekturowe 3D w moim życiu a tu proszę! „Z okazji 50 lecia” papierowy trójwymiar róż i łabędzi zsypanych brokatem.
I z okazji komunii świętej i świętego chrztu i cała reszta, z lekka przykurzona, ale obfita.

W miejscu centralnym półmetrowy krzyż, żeby nie było wątpliwości gdzie się znajdujemy.
Sprawę załatwiliśmy i wyszliśmy na ruchliwą arterię stolicy.
Mąż się odwrócił i zapytał:

- Tylko czemu nad wejściem wisi napis POCZTA POLSKA?! 

5 komentarzy:

  1. Czytając post, pomyślałam, że państowo dojechaliście do Torunia albo przynajmniej do Częstochowy:)
    Jako stara agnostyczka, po raz kolejny przekonuję się, że nie ma dla mnie miejsca w kraju nad Wisłą.

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno tak się nie usmialam :)
    Ależ post :)
    Serdeczności !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że koloryzuje Pani. Owszem pełno tego typu produktów na poczcie, ale obok nich znajduje się równie pełno gier planszowych, krzyżówek, książeczek edukacyjnych, szkolnych lektur, a nawet jakichś słodyczy, ręczników z dedykacjami, czyli pełen miszmasz. Więc to już zależy na co kto zwraca uwagę, albo co che wykpić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, na ten temat mogę tylko dodać.....
    wczoraj właśnie dotarła kartka świąteczna od brata (wysłana w kwietniu) - 6zł znaczek!!! plus priorytet.
    Zdarza się to często a skargi na Poczcie nie przynoszą skutku
    Ja wysyłając z Austrii do Polski płacę 0,80€ i dociera na czas.
    Teraz wreszcie wiem, czym tak naprawdę zajmuje się tzw. Poczta Polska

    pozdrawiam Pani Małgosiu, czytam Panią zawsze z wielką przyjemnością

    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  5. Od początku domyślałam się ,ze o Pocztę chodzi :P Byłam, widziałam, potwierdzam. Dziwne, że w zawsze za długiej kolejce nikt jeszcze krzyżem na podłodze nie leży ;)
    Pazdrawiam

    OdpowiedzUsuń