Poezja jako komentarz.
Fejsbukowy profil: Pod Nowe wiersze sławnych poetów - Frakcja Rewolucyjna.
Na
śmierć Dominika Szymańskiego z Bieżunia
Gromado
gimnazjalnych katów,
tchórzy odważnych tylko w kupie,
szczujnio bezmózga, ćmo psubratów,
której krew w butach czarno chlupie,
ty mieczu ślepy w mnogiej ręce,
dziarski oddziale Gimbazjugend,
(karma niech płaci wam w udręce!) –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
tchórzy odważnych tylko w kupie,
szczujnio bezmózga, ćmo psubratów,
której krew w butach czarno chlupie,
ty mieczu ślepy w mnogiej ręce,
dziarski oddziale Gimbazjugend,
(karma niech płaci wam w udręce!) –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
Biskupie
w różach i koronkach,
który nie wzgardzisz żadnym wiecem
gdzie możesz o genderach chrząkać
(chociaż się przyjaźniłeś z Paetzem),
ty, który się „pochylasz z troską”,
z kibolem w jeden spięty supeł,
jątrząc pod Matką Częstochowską –
pokłońże się przed dziecka trupem.
który nie wzgardzisz żadnym wiecem
gdzie możesz o genderach chrząkać
(chociaż się przyjaźniłeś z Paetzem),
ty, który się „pochylasz z troską”,
z kibolem w jeden spięty supeł,
jątrząc pod Matką Częstochowską –
pokłońże się przed dziecka trupem.
Inkwizytorze,
kij ci w oko,
od „w żyłach gejów płynie szambo”,
specu od pracy rur i tłoków,
pseudonauki, mambodżambo,
który pakujesz miłość w błoto
i wszędzie widzisz tylko dupę,
obsesjonacie, kryptocioto –
pokłońże się przed dziecka trupem.
od „w żyłach gejów płynie szambo”,
specu od pracy rur i tłoków,
pseudonauki, mambodżambo,
który pakujesz miłość w błoto
i wszędzie widzisz tylko dupę,
obsesjonacie, kryptocioto –
pokłońże się przed dziecka trupem.
Dziewico
z PiS patentowana,
ty Grajo, co udajesz Grację,
z wachlarzem, grubo pudrowana,
która opiewasz prokreację,
chcąc odpór dać „improduktywom”,
choć całe życie siejesz rutę,
skisła megiero, babo-dziwo –
pokłońże się przed dziecka trupem.
ty Grajo, co udajesz Grację,
z wachlarzem, grubo pudrowana,
która opiewasz prokreację,
chcąc odpór dać „improduktywom”,
choć całe życie siejesz rutę,
skisła megiero, babo-dziwo –
pokłońże się przed dziecka trupem.
Ty,
obwiązany muszką bucu,
piąta kolumno putinowska,
ajatollachu nastokuców,
hetmanie armii całej w krostach,
sarmato z podrabianym herbem,
co warzysz antyhomosiową zupę,
raz młotem cię, a raz cię sierpem –
aż skłonisz się przed dziecka trupem.
piąta kolumno putinowska,
ajatollachu nastokuców,
hetmanie armii całej w krostach,
sarmato z podrabianym herbem,
co warzysz antyhomosiową zupę,
raz młotem cię, a raz cię sierpem –
aż skłonisz się przed dziecka trupem.
Brunatny,
nomen omen, świrze,
od „kościół, szkoła i strzelnica”,
co Boga chciałbyś, bohatyrze,
intronizować, a zohydzasz,
który byś, gdyby dać ci władzę,
powołał zaraz Einsatzgruppen,
padalcu, płazie, glizdo, gadzie –
pokłońże się przed dziecka trupem.
od „kościół, szkoła i strzelnica”,
co Boga chciałbyś, bohatyrze,
intronizować, a zohydzasz,
który byś, gdyby dać ci władzę,
powołał zaraz Einsatzgruppen,
padalcu, płazie, glizdo, gadzie –
pokłońże się przed dziecka trupem.
Ty,
katecheto z mózgiem zżartym
„Gościem”, kościelnych ław ozdobo,
który, autorytetem wsparty,
uczysz, że”homo jest chorobą”,
a w domu trzepiesz kapucyna,
ciesząc się tajnym pedo-tubem,
nie kłam, że to nie twoja wina –
i pokłoń się przed dziecka trupem.
„Gościem”, kościelnych ław ozdobo,
który, autorytetem wsparty,
uczysz, że”homo jest chorobą”,
a w domu trzepiesz kapucyna,
ciesząc się tajnym pedo-tubem,
nie kłam, że to nie twoja wina –
i pokłoń się przed dziecka trupem.
I wy,
nauczyciele święci,
co teraz podnosicie lament,
co piętno gorzkie "trudnych dzieci"
wznosicie w górę jak sakrament,
i inność wytykacie palcem -
nie widzą przecież dzieci głupie,
w temacie lekcji "tolerancja" -
pokłońcie się przed dziecka trupem.
co teraz podnosicie lament,
co piętno gorzkie "trudnych dzieci"
wznosicie w górę jak sakrament,
i inność wytykacie palcem -
nie widzą przecież dzieci głupie,
w temacie lekcji "tolerancja" -
pokłońcie się przed dziecka trupem.
Wy,
publicyści pism prawilnych,
drżący przed „urażeniem wiernych”,
biorący zawsze stronę siły,
kliko wpływowych, chociaż miernych,
co każdą podłość będziesz głosić,
byle zblatować się z biskupem,
i trzepać kasę z klikalności –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
drżący przed „urażeniem wiernych”,
biorący zawsze stronę siły,
kliko wpływowych, chociaż miernych,
co każdą podłość będziesz głosić,
byle zblatować się z biskupem,
i trzepać kasę z klikalności –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
Internetowy
zgniły mędrku,
co „nie jest homofobem, ale”,
który przechodzisz jakże prędko
od „moim zdaniem” do „pedale!”,
besserwisserze-skatologu,
co wargą z rynsztokowym brudem
bełkotać czelność masz o Bogu –
pokłońże się przed dziecka trupem.
co „nie jest homofobem, ale”,
który przechodzisz jakże prędko
od „moim zdaniem” do „pedale!”,
besserwisserze-skatologu,
co wargą z rynsztokowym brudem
bełkotać czelność masz o Bogu –
pokłońże się przed dziecka trupem.
I
wy, po wierzchu pobieleni,
co „macie gejów wśród przyjaciół”,
ale przy świątku ni niedzieli
nie pomożecie swemu bratu,
którzy poglądy macie wzniosłe,
ale co mszę trzęsiecie kuprem,
tak was przeraża spór z proboszczem –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
co „macie gejów wśród przyjaciół”,
ale przy świątku ni niedzieli
nie pomożecie swemu bratu,
którzy poglądy macie wzniosłe,
ale co mszę trzęsiecie kuprem,
tak was przeraża spór z proboszczem –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
Reszto:
Frondowe redaktory
(zwłaszcza ty, spasły nadpapieżu!),
podłości katalizatory,
pleniące się jak korzeń perzu,
eksperci, purpuraci, szuje,
świętojebliwe pańcie chude
(a tutaj niech się rym zmarnuje) –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
(zwłaszcza ty, spasły nadpapieżu!),
podłości katalizatory,
pleniące się jak korzeń perzu,
eksperci, purpuraci, szuje,
świętojebliwe pańcie chude
(a tutaj niech się rym zmarnuje) –
pokłońcie się przed dziecka trupem.
Trup jeszcze świeży, ledwo ostygł
i wiem, że wiele ich ostygnie
nim się was, gzy, szakale, osły,
chwyci za kark i nisko przygnie.
Z wyboru – nie z krwi! – plemię sucze,
jeszcze się zdusi waszą butę
aż, skomląc, że się was „wyklucza” –
przed dziecka się skłonicie trupem.
(wers o nauczycielach jest autorstwa innej osoby, ale moim zdaniem pasuje. Autorzy nie życzyli sobie więc wyjustowałam innym drukiem - sorry)
i wiem, że wiele ich ostygnie
nim się was, gzy, szakale, osły,
chwyci za kark i nisko przygnie.
Z wyboru – nie z krwi! – plemię sucze,
jeszcze się zdusi waszą butę
aż, skomląc, że się was „wyklucza” –
przed dziecka się skłonicie trupem.
(wers o nauczycielach jest autorstwa innej osoby, ale moim zdaniem pasuje. Autorzy nie życzyli sobie więc wyjustowałam innym drukiem - sorry)
Rany boskie! Mocne! Brawo!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że establishment doprowadził do tego, że my homoseksualiści jesteśmy postrzegani w społeczeństwie tak źle. Bezprecedensowa i obrzydliwa nagonka lewackich mediów i popłuczyn w stylu autorki tego Paszkiewiczu doprowadziła do sytuacji, w której pośród obcych ludzi osoby mojej orientacji są postrzegane tak źle. A w kwestii Dominika wina tutaj jest rodziców, że pozwolili, żeby chłopak z siebie robił metroseksualistę w wieku 14 lat. Dzieci w tym wieku są szczere, mówią co myślą. Skoro koledzy wyzywali go od "pedała", to nie bez powodu. Nie obwiniajcie dzieci za to, że mówią prawdę. Problemem jest wszechobecne przesycenie seksem i zepsuty nowoczesny świat, przed którym rodzice i nauczyciele nie potrafili albo nie chcieli bronić dziecka.
OdpowiedzUsuńDzieci nie mówią prawdy tylko to czego ich nauczyli dorośli - nauczeciele, ksiądz i rodzina. A też narodowcy w Necie.
UsuńA chłopak nie musi skakac tak jak mu pan każe - był SOBĄ na swój sposób.
Pomijając już Pani godną pożałowania a przesyconą ignorancją opinie na temat samoświadomości i zachowania dzieci (jak mniemam pisze Pani z własnego doświadczenia) to proszę zauważyć, że to osławione "bycie SOBĄ" może urażać i uraża innych ludzi. Ja na przykład nie znajduje przyjemności w oglądaniu obśliniających się publicznie par hetero i choćby dla tego jestem w stanie zrozumieć co czuło otoczenie tego Dominika kiedy mając całkowicie w poważaniu poczucie estetyki kolegów agresywnie próbował "być SOBĄ na swój sposób". Życie społeczne jest sztuką kompromisów i tego się oczekuje od wszystkich niezależnie od poglądów czy orientacji, a jeśli się tego nie rozumie to nie ma się co dziwić reakcji otoczenia. A tego jak widać nie nauczyli Dominika ani ludzie pokroju Pani ani "nauczeciele, ksiądz i rodzina. A też narodowcy w Necie" więc proszę na przyszłość nie zapominać o osobistej zwrotce w kolejnym paszkwilu, bo tak, ma Pani tyle samo krwi na rękach przez bezrefleksyjne forsowanie postawy "bądź sobą bez względu na wrażliwość innych albo nie bądź wcale". A na marginesie dodam, że właśnie przez takich jak Pani ludzi wstydzę się publicznie przyznać do homoseksualizmu, właśnie dlatego, że od razu przykleja mi się łatkę nawiedzonego lewactwa.
UsuńTuwim się w grobie przewraca. Czy dobre chęci usprawiedliwiaja grafomaństwo i brak smaku?
OdpowiedzUsuńOstentacyjna "obrona" LGBT, a tak naprawdę obrona pozornych atrybutów, jakimi są ekshibicjonistyczne zachowania niektórych reprezentantów tej mniejszości społecznej (członkowie "parad równości" są w takim samym stopniu reprezentantami LGBT, jak "kibole" reprezentują chrześcijańską demokrację) to działania naiwnych idiotów, przynoszące więcej szkód niż pożytku.
Równe prawa dla wszystkich oznaczają, że każdy przestępca, bandyta, gwałciciel zostanie przedstawiony przed sądem, ale nie są gwarancją, że nie będzie napadów i gwałtów! Szczególnie, gdy ofiara zapewniana o "wolności bycia sobą" prowokuje przestępcze zachowania. Prowokacja, jak wiadomo nie jest i nie może być usprawiedliwieniem przestępstwa, ale często jest jego zapłonem!
"Wiersz" j.w. jest prowokacją. Czy Pani sobie wyobraża, że którykolwiek z jego bohaterów, po przeczytaniu zaprzysięgnie "nigdy więcej nie skopię geja", czy może raczej zadekretuje: "Kto mi tu, kurwa, będzie bluzgał wierszykami i nadawał, kogo lać, a kogo nie! I nie pierdolcie mi o trupkach, bo własnie szamam..."