Zima jaka jest każden wie! A malarsko? A literacko?
Malarsko, to jednak malarze rosyjscy, ale zaczął chyba Peter Breughl Starszy.
Literacko? O jednak wielu! U nas choćby Chłopi Reymonta tom Zima.
Seria Centkiewiczów, Jack London.
A filmowo? Mało jest filmów dziejących się zimą. Fargo? Przystanek Alaska (część zdjęć zimowych), jakiś James Bond, Biały labirynt, Coś.
Zima mimo swej bieli jest bardzo malownicza, choć dzisiaj np. polskich seriali nie kręci się zimą bo jak mi powiedziano „ogrzewanie kamery dużo kosztuje”. Trudno. Mamy w serialach wieczne, malownicze lato!
Ale ja nie o tym! Ja o zimie.
Mam swoje lata, jestem babką i czeka mnie (oby chciała słuchać!) czytanie wnuczce na głos książek. Przypomniał mi pan Krzysztof Kowalewski jedną z moich ukochanych – Zimę Muminków. Jadę samochodem i słucham audiobooka i co myślę? Że Tove Janson była znakomitą obserwatorką. Zima opisana w Zimie Muminków no najlepsza literacka zima jaką znam!
Przez całą książkę czuję ją dokładnie tak jak ona – autorka tego chce. Bywa przyjazna i nieprzyjemna, zimna i ciepła, wesoła i smutna, choć smutku tu zdecydowanie mało. Po co dzieciom smutek? Tylko jako kontra dla ciepła.
Zima straszy u Muminków Buką i Lodową Panią, ale okazuje się, że one są niestraszne gdy jest koło nas Przyjaciel albo chociaż Niewidzialne Myszy, miska gorącej zupy rybnej i przyjazna Kabina Kąpielowa która latem należy do Tatusia Maminka ale zimą… do Too – Tiki.
Co zdanie to jakaś fajna, życiowa mądrość!
Z pamięci: Na pierwszej półce znalazł pudełko z tymi wszystkimi niepotrzebnymi rzeczami, które czasem się przydają.
Albo: Mama zrobiła kulę ze śniegu i rzuciła ją, jak zwykle robią to mamy, niezbyt daleko.
Albo (Mama mruknęła przez sen) „Ubierz się ciepło, bo na pogrzebach zawsze się marznie”.
Nie znamy Nocy Polarnej a Tove Janson pokazuje nam ją jako zjawisko całkiem normalne, choć Maminek uważa, że „cały świat się gdzieś zgubił” i czuje przed zimą respekt a nawet początkowo lęk. Na szczęście spotkał Too - Tiki.
Ale już Mała Mi „objęła zimę w swe posiadanie”.
Za oknem mam namiastkę zimy. Rok temu była taka najprawdziwsza z zim, a nawet dostała ksywkę Zima Stulecia.
Ja jednak najbardziej lubię czytać o niej w tym tomie Muminków, mimo, że jestem już bardzo dorosłą osobą.
Nie będę więcej cytować, radzę Wam – szturchnijcie śpiące w Was dziecko i pozwólcie Mu poczytać Zimę Muminków raz jeszcze. Jestem pewna że zima wyda się Wam zupełnie inna, i będziecie jak ja, czytać o niej z mniejszą złością.
A jeśli będziecie „czytać uszami”, zobaczcie jak głos Krzysztofa Kowalewskiego mile się komponuje z Maminkami!
Za jakiś czas jednak to JA – babcia, będę czytała mojej wnuczce o Zwariowanej Wiewiórce, Buce i Śnieżnym Koniu, książkę w której szwedzka pisarka opisała zimę najpiękniej!
Akcja: Cała Polska Czyta Dzieciom - NIECH TRWA!
Zimowa Babka Kalicina.
fotka podkradziona ze strony czechowice-dziedzice.pl
Dziękuję, popieram całym sercem! Też jestem "bardzo dorosłą osobą", kochającą Muminki...
OdpowiedzUsuńA z filmów w zimowej scenerii dodałabym "Misery", z którego po raz pierwszy zapamiętałam Kathy Bates.
PIĘKNA TA NASZA ZIMA.
OdpowiedzUsuń