Oczywiście do wszystkiego można się przyczepić, ale po, co?
Akcja fantastyczna! CZYTAMY Pana Tadeusza.
To jest na sto procent „Mistrz nad mistrze”, a pięknie,
prawidłowo i z namaszczeniem podany Jego tekst, to perełki! Frajda i radość. Jeśli
młodzież narzeka, że Go „nie kuma, nie jarzy, nie może się jorgnąć o co Mu
kaman” to ich problem, znaczy trzeba się podciągnąć, kochani! Wspiąć na
intelektualne paluszki a nie chłeptać papkę z Netu nie czując przy tym lekkiego
choć wysiłku, podczas którego skręcają się nam silniej zwoje. To nietrudne,
wymaga tylko skupienia, uwagi poświęconej tekstowi i tylko! A w sobotę wymagało
to skupienia w słuchaniu. Byłam i ja, słuchałam ciekawa jak, kto czyta. Brakło
mi Mistrza Holoubka, ale są nowi, którzy kochają słowo pięknie mówione. W wielu
miastach Polski było Słowo Mistrza obecne. Do Parku Saskiego dotarłam żeby
posłuchać Andrzeja Chyry i Krystyny Jandy. Z akompaniamentem i Szopenem w tle.
Na trawie widziałam ludzi starych (na krzesłach) i młodych mających na kolanach
własne egzemplarze Pana Tadeusza i czytających wraz z osobą czytającą na
scenie.
I słowo do pana Pawła Potoroczyna zachwyconego rapem z Pana
Tadeusza: Nie, panie Pawle, to nie było cudowne i wspaniałe! To było
skaleczenie, sponiewieranie tego tekstu, podanego bezmyślnie, bez akcentowania
wersów, fraz, akcentów melodii trzynastozgłoskowca, ze średniówką! To była
totalna masakra, niemająca żadnego, niestety, sensu. Czym innym jest popularyzacja
Mickiewicza a czym innym jechanie na Jego nazwisku. Szkoda, że pan tego nie
rozumie. Warto czasem wyrazić dezaprobatę nie bojąc się, że się straci tego czy
owego słuchacza. Raper też musi zrozumieć, że nie wszystko jest do „zrapowania”,
że trzeba oddać całą prawdę frazie Mickiewicza, bo jest kompletnie odmienna, i nie
potrzeba poprawiać jej, przerabiać na swoje kopyto, bo gubi się całe piękno wiersza.
Sorry, Gregory!
A w Saskim – FAJNIE BYŁO, i warto to powtarzać raz na jakiś
czas. Były urodziny Jana Kochanowskiego, było czytanie Pana Tadeusza, trwa (i
oby trwała wiecznie) akcja Cała Polska Czyta Dzieciom. Niechaj się stanie to
tradycja, że w parkach, latem czyta się publicznie naszą Wielką literaturę.
Ament!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz