Złamałam zasadę współistnienia społecznego (czy jakoś tak to
brzmi) na fejsie, bo stanęłam w obronie dobrych manier.
Panna radosna, za
równie radosnymi chłopcami, kpiła sobie z ofiar tragedii, bo - jak przyznała
otwarcie - lubi sobie pokpić! Za świetlany przykład stawiając jakiegoś kwejka i
demoty (tam się kpi ze wszystkiego) jako szczyty dobrego smaku i rozgrzeszenia
jej zapędów kpiarskich. Wolna wola, ale też trzeba znać proporcją mocium panie. Komentowaliśmy wszak artykuł o katastrofie.
Nie ja jedna wyraziłam swoje oburzenie, czyjeś określenie
„niewrażliwy leming” zostało bez echa, natomiast moje „głupiutka dziewczynka”
okazało się dla owej radosnej idiotki nie lada obelgą. Musiało tę biedną,
głupiutką dziewczynkę zaboleć, bo poszła na skargę do pani Przedszkolanki czyli
zgłosiła naruszenie zasad.
Co zrobiła pani Przedszkolanka zwana fejsbukiem? Ano nie
wchodząc w meritum przysłała mi formułkę naganną (z automatu), uznając
„głupiutką dziewczynkę” za jakąś potworną obelgę i zabroniła wychodzić na
podwórko na 12 godzin! Co mnie akurat mało zabolało – tego dnia byłam cały czas
poza domem, biurkiem, laptopem, zresztą w nosie mam takie metody i kary.
I nie pisałabym o tej osobliwej naganie od Przedszkolanki, gdyby nie inne absurdy Fejsboga.
I nie pisałabym o tej osobliwej naganie od Przedszkolanki, gdyby nie inne absurdy Fejsboga.
W komentarzach i postach wewnętrznych i gdy logujemy się z konta Fb
na innych portalach, każdy może wylewać wiadra pomyj na… premiera, na
prezydenta, na inne osoby mniej lub bardziej znane występujące w postach i artykułach.
Są lżone bez żadnej cenzury wyrazami z najgorszego rynsztoka, językiem kiboli! I
co? I… NIC! Stary Niedźwiedź mocno śpi…
Nie tylko na fejsie zresztą. Na stronie GW redaktorzy w swoich artykułach mogą używać inwektyw, pisać chuj, pizda, kurwa - do woli. W komentarzach internautów te wyrazy są ... wykropkowane.
Nie tylko na fejsie zresztą. Na stronie GW redaktorzy w swoich artykułach mogą używać inwektyw, pisać chuj, pizda, kurwa - do woli. W komentarzach internautów te wyrazy są ... wykropkowane.
JEŚLI ktoś to wrzuci do kosza albo zgłosi – bywa, że
redaktory usuwają, ale jak widać mechanicznie, bez zastanowienia, i przez to
wzmacniane są cwane, bezduszne i chamskie dzieci, które mają czas i ochotę
naskarżyć Przedszkolance, że ja – starozakonna prycham na to, iż kpią z
nieszczęścia 200 osób i ich rodzin.
BRAWO głupia cenzuro!
To mniej więcej tak, jakby nagradzać
stadionowego kibola za rozróbę, bo przecież patriotą jest! I oczywiście można
mi odpisać: to spadaj kobito z tego podwórka o nazwie Fb, co ty tu jeszcze
robisz?
Ale trochę mi żal podwórka z 350 koleżankami i kumplami (bo ich nigdzie
jednak na wspólne pole nie przeniosę) tylko dlatego, że jakaś smarkula nie kuma
że jest głupiutką dziewczynką, a broniąca jej Przedszkolanka ślepa i głucha jak
Stary Niedźwiedź, nie kuma od czego jest.
Brawo! Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPochwalam wstawanie dobrym manier ,a le nie tymi metodami, obrażanie młodych , ludzi nie da dobrych efektów.
OdpowiedzUsuńNazwanie głupoty głupotą, chamstwa chamstwem, niegodziwości, niegodziwością to obrażanie?
OdpowiedzUsuńDokąd nas zaprowadzi takie cackanie się z młodymi depczącymi jak czołgn wszelkie wartości takie jak prawo, przyzwoistość, kultura?
Małgosia, gdybyś napisała dosadniej, to pewnie nikt by się nie obraził...co za czasy....żeby o "głupiutkie dziewczę" się obrazić...a to, że to "głupiutkie dziewczę" robi sobie z ludzkiej tragedii pośmiewisko (bo lubi) to już nikogo nie mierzi????
Usuńbrawo !!
OdpowiedzUsuń